Ta komedia romantyczna podbiła Netflix w 24 h. Widzowie komentują: "Chciałbym pójść na tureckie wesele"
Ten film zadebiutował na Netfliksie 19 września i już po 24 godzinach stał się najchętniej oglądaną produkcją w Polsce. Komedia romantyczna z tureckim wątkiem wywołała skrajne reakcje - jedni widzą w niej hit, inni porażkę. Jednak chociaż opinie są skrajne to popularność - niepodważalna.

Turecka komedia romantyczna „Może tak, może nie” zadebiutowała na platformie Netflix 19 września i niemal natychmiast zdobyła szczyty popularności. Już w ciągu doby od premiery stała się najczęściej oglądanym filmem pełnometrażowym na Netfliksie w Polsce. Produkcja opowiada historię Mavi, młodej kobiety wychowanej w Niemczech, która dowiaduje się, że należy do wpływowej tureckiej dynastii. Nagle musi zmierzyć się z nową tożsamością, a świat rodzinnych oczekiwań całkowicie wywraca jej życie prywatne i uczuciowe.
Polscy widzowie masowo oglądają komedię romantyczną
Ten tytuł to prawdziwy hit. „Może tak, może nie” w ciągu 24 godzin od debiutu wskoczył na pierwsze miejsce wśród najchętniej oglądanych filmów na platformie. Polacy tłumnie sięgnęli po historię z wątkiem tureckim, która łączy elementy komedii romantycznej i dramatu obyczajowego.
Skąd taka popularność? Atutów jest wiele - ciekawa scenografia, barwne kadry i specyficzny klimat kulturowy. Wszystko to przyciąga uwagę odbiorców, chociaż odbiór „Może tak, może nie” nie jest jednolity. W pierwszych opiniach nie brakuje też słów krytyki, ale mimo to tytuł bije rekordy popularności na platformie Netflix i oglądają go całe tłumy miłośników domowych seansów przed telewizorem.
„Może tak, może nie” - opinie
Widzowie dzielą się na dwa obozy, czyli tych, którzy bawią się podczas seansu znakomicie i tych, którzy opuszczają go z rozczarowaniem. W sieci można znaleźć komentarze pełne zachwytu, szczególnie nad scenografią i rozmachem. Jedna z nich brzmi „nie wyłączyłem i stwierdzam, że chciałbym pójść na tureckie wesele”. Pojawiają się jednak także negatywy, ale ten rozstrzał opinii nie przeszkodził filmowi w osiągnięciu imponującej pozycji w polskim rankingu Netfliksa.
Także krytycy filmowi nie są zgodni co do wartości artystycznej „Może tak, może nie”. Na portalu Rotten Tomatoes pojawiły się dwie recenzje, które ukazują całkowicie odmienne spojrzenia. Najlepiej więc obejrzeć ten fil i samodzielnie wyrobić sobie opinię na jego temat. Poniżej możesz zobaczyć zwiastun na zachętę, a potem wejść na Netflix po pełen seans.
Czytaj także: