Netflix zapowiedział długo oczekiwaną kontynuację jednego z najgłośniejszych polskich filmów akcji. Fani musieli czekać aż cztery lata na powrót trójmiejskich kiboli, ale "Druga Furioza" zadebiutuje na platformie już niedługo. W sieci pojawił się zwiastun, który tylko potwierdza, że na ekranie emocje sięgają zenitu.

"Druga Furioza" - co czeka nas w nowej części?

Netflix oficjalnie potwierdził datę premiery filmu "Druga Furioza" z genialnym Mateuszem Damięckim w roli głównej. To długo wyczekiwana kontynuacja polskiego hitu akcji, który zyskał ogromną popularność zarówno w kraju, jak i za granicą. Nowa część trafi bezpośrednio do katalogu Netflixa, bez premiery kinowej, co czyni ją jeszcze bardziej dostępną dla widzów.

A czego możemy się spodziewać w kontynuacji hitu? W "Drugiej Furiozie" ponownie spotykamy się z postacią Goldena, a fabuła zaczyna się od brutalnego wydarzenia - plan odsunięcia lidera grupy chuliganów kończy się morderstwem. W jego wyniku Golden przejmuje kontrolę nad ekipą i rozpoczyna ekspansję przestępczego imperium w Trójmieście. Jego ambicje sięgają jednak znacznie dalej, bo chce on zdominować także inne miasta, a nawet wyjść poza granice Polski. Te brutalne rządy zwracają uwagę służb i konkurencyjnych grup kibicowskich, co prowadzi do nieuchronnej konfrontacji.

Na ekranie czeka nas genialna obsada, bo poza Mateuszem Damięckim popis swoich możliwości dają również Weronika Książkiewicz, Mateusz Banasiuk, Wojciech Zieliński, Janusz Chabior, Szymon Bobrowski, Łukasz Simlat, Konrad Eleryk, Cezary Łukaszewicz i Sebastian Stankiewicz. Za reżyserię i scenariusz filmu odpowiada natomiast ponownie Cyprian T. Olencki.

Czy "Druga Furioza" powtórzy sukces pierwszej części?

"Druga Furioza" zapowiada się na jeden z najmocniejszych polskich filmów akcji tego roku. Fani brutalnego świata trójmiejskich kiboli oraz dramatów gangsterskich mogą szykować się na kolejną dawkę emocji już 15 października, kiedy film trafi na Netflixa. Czy powtórzy sukces pierwszej części, która miała swoją premierę kinową w październiku 2021 roku i już w pierwszy weekend obejrzało ją blisko 120 tysięcy widzów? Trzymający z napięciu zwiastun wskazuje na to, że jest to całkiem możliwe.

Czytaj także: