Metoda "54321" pomaga się odstresować. Możesz ją stosować niemal wszędzie
Ta zasada wygląda na pierwszy rzut oka jak jakaś dziecięca wyliczanka, ale okazuje się, że to prawdziwy skarb dla wszystkich, których często zjadają nerwy. Pomaga szybko wrócić do siebie i uspokoić myśli, a można ją zastosować w każdym miejscu, nawet podczas podróży czy w pracy.

Stres to codzienny element wielu z nas i trudno jest go całkowicie wykluczyć z życia. Można jednak stosować różne techniki, dzięki którym zdenerwowanie znacznie szybciej minie, a my odzyskamy wewnętrzny spokój. Jednym z najprostszych sposobów, działających w ten sposób jest metoda"54321". Te ciąg cyfr brzmi enigmatycznie, ale kryje się pod nim bardzo skuteczna i jednocześnie banalnie prosta zasada, która szybko przynosi ukojenie skołatanym nerwom. Zobacz, na czym polega ten trik i koniecznie go zapamiętaj, bo można go zastosować właściwie w każdym miejscu i o każdej porze, a zawsze zadziała.
Jak działa metoda "54321"?
Nazwa tej metody może brzmieć jak jakaś wyliczanka, ale wcale nie chodzi tu o spokojne oddechy przy jednoczesnym odliczaniu do 5 sekund. Zasada "54321" opiera się na pracy ze zmysłami, a dokładniej zauważeniu i wymienieniu kilku zjawisk dookoła siebie. Chodzi o to, aby znaleźć 5 przedmiotów w zasięgu wzroku, usłyszeć 4 dźwięki, poczuć 3 różne struktury oraz wyczuć 2 zapachy i 1 smak. Wyliczając wszystkie te rzeczy, szybko wrócisz do siebie i nie dasz stresom i lękom przejąć nad sobą kontroli.
Metoda "54321" w praktyce
Początkowo taka wyliczanka może wydawać się dość skomplikowana, bo gdy stres dopadnie nas w pracy czy na mieście, trudno będzie nam chodzić i szukać wszystkich tych sensorycznych doznań. Już po pierwszej próbie okazuje się jednak, że wcale nie jest to trudne i czasochłonne, bo dookoła nas jest tyle bodźców, że znajdziemy je w każdym miejscu i o każdej porze.
Nie chodzi tu bowiem o żadne skomplikowane doznania, bo zapachem może być woń własnych perfum z nadgarstka czy kawy stojącej akurat w kubku. A podczas przebywania na świeżym powietrzu można rozejrzeć się za kwitnącymi roślinami czy przejść obok pobliskiej piekarni skąd zawsze wydobywa się piękny aromat pieczywa.
Dźwiękami może być przykładowo tykanie zegarka, ćwierkanie ptaków za oknem, odgłosy samochodów na ulicy, a nawet własny oddech. Z kolei, jeśli chodzi o zmysł dotyku, to można po prostu przeczesać włosy czy poruszyć w bucie palcami stóp tak, aby nawet nie było tego widać na zewnątrz. Mówiąc o smakach, również nie trzeba się mocno głowić, bo może być to najzwyklejsza guma do żucia czy łyk herbaty.
Jak więc widać stosowanie tej zasady wcale nie musi być trudne i nie trzeba do tego żadnych specjalnych okoliczności. Można ją z łatwością wdrożyć w życie, nawet jeśli stres i niepokój dopadają w podróży, na mieście, w pracy czy szkole. Okazuje się, że każde z tych miejsc idealnie sprawdza się, aby zrobić krótki trening uważności i rozejrzeć się dookoła siebie w poszukiwaniu smaków, zapachów czy dźwięków.
Czytaj także: