"Doom spending" to plaga naszych czasów. Wiele ludzi odreagowuje tak stres
Jeśli jeszcze nie znasz pojęcia "doom spending", to wcale nie znaczy, że nie postępujesz w ten sposób. To popularne zachowanie, które wiele osób stosuje, aby zredukować stres i poprawić sobie nastrój. Szybko jednak można wpaść w pułapkę.

Każdy z nas ma swoje sposoby na odreagowanie stresu, ale jedne z nich są bardziej skuteczne, a inne dają tylko pozorne uczucie uspokojenia. Jedną z takich metod jest tak zwany "doom spending", który dotyka coraz więcej osób w dzisiejszym świecie. Zobacz, o co chodzi w tym zjawisku i dlaczego nie warto za nim podążać oraz poznaj kilka prostych metod zapobiegania mu.
Co to jest "doom spending"?
"Doom spending" to nic innego jak impulsywne wydawanie pieniędzy, aby odreagować stres czy chwilowo poprawić sobie humor. W praktyce polega to na tym, że po ciężkim dniu idziemy do galerii handlowej, aby pocieszyć się nowymi ubraniami, butami czy kupić sobie ulubiony kosmetyk bądź zapach w drogerii. Niestety, takie działanie daje tylko chwilowe szczęście, a tuż po powrocie do domu z nowymi rzeczami często dochodzi do nas, że wcale ich nie potrzebowaliśmy.
Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej w przypadku zakupów online, bo wystarczy tylko usiąść przed komputerem czy z telefonem w ręku, wykonać kilka kliknięć i zamówienie już jest złożone. Takie zakupy to jeszcze większa pułapka, bo zdarza się, że zanim paczka do nas dojdzie, w ogóle zapomnimy, że coś zamawialiśmy, a po otwarciu kartonu dana rzecz już w ogóle nas nie cieszy, tak jak wtedy, gdy dodawaliśmy dany produkt do koszyka.
Jakie konsekwencje ma "doom spending"?
Takie niekontrolowane wydawanie pieniędzy niesie za sobą szereg konsekwencji i wcale nie chodzi tylko o ubywanie pieniędzy z konta. Często takie zachowanie kończy się potężnymi wyrzutami sumienia i kompletnie odwrotnym skutkiem, bo zamiast poprawienia sobie nastroju, szybko zaczynamy żałować i tylko wpędzamy się w jeszcze gorsze samopoczucie. A gdy dochodzi do sytuacji, że ciężko nam zatrzymać błędne koło i ciągle kupujemy więcej i więcej, może dojść nawet do uzależnienia od zakupów.
Jak sobie z tym radzić?
Najważniejsze jest jak najszybsze zauważenie problemu i szybkie zareagowanie. Jeśli więc masz wrażenie, że twoje wydawanie pieniędzy na nieplanowane rzeczy wymyka się coraz bardziej spod kontroli, spróbuj zatrzymać się w takich chwilach i przyjrzeć swoim emocjom. Być może jest to reakcja na stres w pracy czy problemy w związku i zagłuszasz w ten sposób swoje myśli? W takiej sytuacji warto znaleźć inne sposoby na odreagowanie, takie jak wieczorny spacer, rozmowa z bliską osobą, domowy seans filmowy czy relaksująca kąpiel.
Czytaj także: