Reklama

Wielkimi krokami zbliża się premiera wyczekiwanego filmu z uniwersum „Gwiezdnych Wojen”. Ostatnią premierą kinową pod tym szyldem była produkcja „Gwiezdne Wojny: Ostatni Jedi” z 2017 roku, która nie spotkała się z ciepłym przyjęciem wśród fanów. Tym razem Disney postawił na sprawdzony format i na wielkim ekranie pokaże finał docenianego przez widzów serialu „Mandalorian”. Czy to wystarczy, by publiczność na nowo zakochała się w opowieściach z odległej galaktyki?

Reklama

Oficjlany zwiastun „Mandalorian & Grogu”

W sieci pojawił się zwiastun filmu „Madalorian & Grogu” będącego kontynuacją serialu „Mandalorian”. Dotychczas z tej serii ukazały się 3 sezony, które można oglądać na platformie Disney+. Premiera kinowa najnowszej produkcji studia Lucasfilm planowana jest na maj przyszłego roku. Główną rolę zagra Pedro Pascal wcielający się w tytułowego Mandalorianina.

Na ekranie zobaczymy też Sigourney Weaver, która od czasu roli Ellen Ripley w kultowej serii „Obcy” uchodzi za ikonę kina science fiction. W obsadzie znalazł się także Jeremy Allen White, gwiazda serialu „The Bear” oraz debiutującej wkrótce w kinach biografii Bruce'a Springsteena. Aktor użyczył swojego głosu postaci Rotty Hutta, syna legendarnego Jabby znanego z wcześniejszych odsłon serii „Gwiezdnych Wojen”.

Za kamerą „Mandalorian & Grogu” stanął Jon Favreau, nie tylko doświadczony reżyser, ale też wieloletni fan uniwersum „Gwiezdnych Wojen”, który wielokrotnie zajmował się projektami z tej serii. Muzykę napisze Ludwig Göransson, który stworzył znakomitą ścieżkę dźwiękową do serialowego „The Mandalorian”, ale współpracował też z Christopherem Nolanem i napisał pamiętny soundtrack do Oppenheimera.

Czy nowy film odczaruje „Gwiezdne Wojny” Disneya?

Kiedy w 2012 r. Disney wykupił należące do George'a Lucasa studio Lucasfilm, a tym samym przejął kontrolę nad rozwojem produkcji z serii „Gwiezdnych Wojen”, cały świat na chwilę wstrzymał oddech. Ta szokująca decyzja podzieliła fanów. Głośna kontynuacja oryginalnej serii filmów, czyli tzw. trylogia sequeli, spotkała się z mieszanymi reakcjami ze strony miłośników twórczości Lucasa. Disney postawił więc na seriale, ale i tu sama marka „Star Wars” nie gwarantuje sukcesu.

Jakość serialowych produkcji z uniwersum „Gwiezdnych Wojen” tworzy swoistą sinusoidę. Mamy wśród nich produkcje średnie i poniżej oczekiwań, jak „Ahsoka” czy nieodżałowany „Obi-Wan Kenobi”, nieudane - jak choćby skasowany zaraz po pierwszym sezonie „Akolita”, ale są też prawdziwe perełki, jak „Andor”, który podbił serca nie tylko fanów oryginalnych produkcji Lucasa. Dobre recenzje zebrał także „Mandalorian”, zwłaszcza jego dwa pierwsze sezony, ale już jego spin-off, czyli „Book of Bobba Fett” nie wzbudził tak pozytywnych emocji.

Czy „Mandalorian & Grogu” pozwoli wrócić filmowym „Gwiezdnym Wojnom” na właściwe tory i zjedna serca fanów? Czy charyzma Pedro Pascala, doświadczenie Jona Favreau i muzyka Ludwiga Göranssona wystarczą, by widzowie tłumnie ruszyli do kin i na nowo pokochali najsłynniejszą space operę? Przekonamy się już 22 maja 2026 r.


Zobacz także:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama