To warszawskie osiedle nawiedzają tłumy. Wszystko przez nowy serial Netfliksa
„Aniela” to jedna z najpopularniejszych nowości na platformie Netflix, która już od pierwszych kadrów czaruje nietypową scenografią. Akcja rozgrywa się na warszawskim osiedlu, które zyskuje teraz nowe życie. Zobacz, gdzie nagrywają tę produkcję i wybierz się na spacer po pokazanych tam miejscach.

Jeszcze kilka tygodni temu było tu cicho, spokojnie i raczej nikt specjalnie nie interesował się tym miejscem, chyba że akurat wracał z pracy na Pragę Południe. Dziś na Przyczółku Grochowskim robi się coraz bardziej tłoczno, a wszystko to przez „Anielę”. Najnowszy serial Netfliksa, który szturmem podbił rankingi sprawił, że to miejsce nabrało nowej energii.
Serial, który zmienia spojrzenie na miasto
Jeśli widziałaś „Anielę”, to wiesz, że ta historia nie tylko wciąga, ale też zostaje z Tobą na długo. To połączenie thrillera, dramatu i tajemnicy, które dzieje się na naszym podwórku, czyli osiedlu Przyczółek Grochowski, oddalonym o zaledwie 15 minut od ścisłego centrum Warszawy.
Betonowe, długie bloki z charakterystycznymi balkonami to idealne tło dla historii Anieli, która wraca w rodzinne strony, żeby rozwiązać zagadkę sprzed lat. I choć kiedyś o tym miejscu mówiło się raczej niechętnie, teraz wszyscy chcą je zobaczyć na własne oczy.
Przyczółek Grochowski zyskuje nowe życie
Serial „Aniela” wciąga nie tylko fabularnie. Nowy hit Netfliksa sprawił też, że ludzie zupełnie inaczej patrzą na Warszawę, a osiedla z wielkiej płyty, które do tej pory kojarzone były z PRL-em, nagle zaczęły przyciągać uwagę.
Przyczółek Grochowski jest idealnym przykładem takiego obrotu spraw, bo spacerują tam teraz fani serialu, ciekawscy turyści i fotografowie. Betonowe korytarze, grafiki na ścianach i wąskie przejścia stały się niemalże atrakcją, bo wszystko to wygląda jak gotowa scenografia, choć przecież istniało tu od dekad.
Co na to mieszkańcy?
Mieszkańcy osiedla zauważają wzmożony ruch, a niekiedy pojawiają się nawet pytania typu „Które to okno Anieli?”. Cała ta sytuacja daje jednak nadzieję, że może Przyczółek Grochowski wreszcie zostanie zauważony nie tylko przez miejskich socjologów i miłośników modernizmu. To kolejny przypadek, kiedy serial wyciąga z zapomnienia miejsce, które wcześniej uchodziło za nijakie i mało interesujące.
Jeśli masz ochotę sprawdzić, o co ten cały szum, wystarczy wsiąść w autobus lub tramwaj jadący na Gocław lub Witolin. Osiedle znajduje się przy ul. Witolińskiej, z dobrym dojazdem z centrum. Zobaczysz je od razu. To długi, falujący blok z szarymi ścianami i balkonami, które przypominają serpentynę.