„The Beatle and the Bass”. Historia gitary Paula McCartneya, która zaginęła na pół wieku
Historią zaginięcia tej kultowej gitary żyli wszyscy najwięksi fani Beatlesów, ale na happy end musieli czekać ponad 50 lat. Teraz opowieść ta doczeka się ekranizacji, a w gotowym dokumencie będzie można zobaczyć samego Paula McCartneya.

Jeśli jeszcze nie znasz tej historii, koniecznie musisz nadrobić zaległości, bo zaginięcie kultowej gitary Paula McCartneya przez lata było tematem rozgrzewającym wszystkich fanów Beatlesów. Teraz ta niesamowita historia doczeka się ekranizacji i to nie byle jakiej, bo z udziałem samego McCartneya. Czego możemy się spodziewać po tej produkcji?
Historia zaginionej gitary McCartneya
W 1972, z samochodu którym podróżowali Beatlesi, została skradziona pierwsza gitara basowa Paula McCartneya. Muzyk zakupił ją w 1961 roku za 30 funtów i to właśnie na niej grane były takie hity wszechczasów jak „She Loves You”czy „Twist and Shout”. Niestety instrument zaginął na ponad 50 lat i odnalazł się dopiero w 2024 roku. W międzyczasie szukało go całe mnóstwo fanów, ale niestety bezskutecznie, aż do czasu, gdy sprawą zajęli się specjaliści.
Szczęśliwy finał poszukiwań
Gitara basowa Paula McCartneya została odnaleziona dzięki projektowi Lost Bass Project. Okazało się, że posiadaczem instrumentu był niczego nieświadomy 21-letni mężczyzna, który odziedziczył bas po rodzinie i nawet nie miał pojęcia, jaki skarb jest w jego rękach.
Nie do końca wiadomo, co działo się z gitarą wcześniej, ale koniec końców historia miała szczęśliwe zakończenie, bo matka chłopaka odesłała instrument McCartneyowi. Dołożyła też do przesyłki list, w którym opisała swoją sytuację.
Okazało się, że samotnie wychowuje dwójkę dzieci i ma trudną sytuację, więc muzyk postanowił wynagrodzić jej uczciwość wypłacając ogromną sumę za znaleźne. Nie padła co prawda dokładna suma pieniędzy, jaką McCartney podarował kobiecie, ale podobno była to kwota pięciocyfrowa. Historia miała więc podwójnie szczęśliwy finał, bo właściciel odzyskał w końcu swój ukochany instrument, a przy okazji pomógł rodzinie stanąć na nogi.
Filmowa historia w końcu trafi na ekrany
Chociaż instrument odnalazł się w zeszłym roku, to dopiero teraz ta filmowa historia doczeka się ekranizacji. Reżyserem dokumentu będzie Arthur Cary, a za produkcję całego dzieła odpowiada studio Passion Pictures na zlecenie BBC Arts.
Oczywiście w filmie weźmie też udział sam Paul McCartney oraz różne osoby związane przez lata z poszukiwaniami instrumentu. Brzmi ciekawie, prawda? Śledźcie więc ten temat razem z nami i czekajcie na więcej szczegółów, aby nic nie przegapić.
Czytaj także: