Reklama

Film „Troll”, który miał swoją premierę w 2022 roku, to norweska superprodukcja science-fiction, która niespodziewanie zdobyła globalną popularność. Mimo że jest to tytuł nieanglojęzyczny, był już na samym szczycie listy najchętniej oglądanych filmów na Netflixie w 82 krajach, a już niedługo możemy spodziewać się jego kontynuacji. Za co pokochali go widzowie na całym świecie? Poznaj go bliżej, a od razu zrozumiesz.

Reklama

W czym tkwi fenomen „Trolla”?

Film „Troll” osiągnął imponujący wynik 103 milionów wyświetleń na całym świecie co przełożyło się to na 178 milionów godzin oglądania. W Polsce film utrzymał się w TOP10 przez 3 tygodnie, a przez pewien czas zajmował nawet pierwsze miejsce. Skąd takie wyniki?

Po pierwsze chodzi o świetną fabułę. Filmu zaczyna się bowiem w momencie, gdy podczas prac przy drążeniu tunelu w norweskich górach dochodzi do przebudzenia mitycznego trolla. Istota, która do tej pory była jedynie elementem bajek i legend, budzi się i wyrusza w stronę Oslo, powodując chaos i przerażenie wśród mieszkańców, bo wojsko i władze nie są w stanie sobie z nią poradzić.

Druga zaleta to reżyseria, za którą odpowiada Roar Uthaug, znany z takich produkcji jak „Tomb Raider” oraz „The Wave”. Obsada natomiast składa się zarówno z aktorów norweskich, jak i międzynarodowych, co zapewniło filmowi autentyczność i globalny zasięg. W rolach głównych wystąpili Ine Marie Wilmann, Kim Flack, Mads Sjoagard Pettersen, Anneke Von Der Lippe, Fridtjov Sahem, Billy Campbell oraz Dennis Storhoi.

Warto też zwrócić uwagę na niesamowite krajobrazy, bo film został nakręcony w Norwegii, w takich miejscowościach jak Ulstenvik, Rena, Askim, Dovre i Lom. Wszystko to sprawia, że powstał prawdziwy hit, który powinien obejrzeć każdy.

Kontynuacja już w drodze - znamy datę premiery

Popularność „Trolla” była tak ogromna, że zdecydowano się na stworzenie kontynuacji. Reżyserem drugiej części ponownie został Roar Uthaug, a premiera filmu zaplanowana jest na 1 grudnia 2025 roku. Oczekiwania są ogromne, a fani liczą na jeszcze większy rozmach i rozwinięcie mitologicznych wątków. Póki co musimy jednak zadowolić się tylko krótkim teaserem.

Jak widać film „Troll” - zarówno pierwsza część, jak i planowana kontynuacja, to nie tylko efektowna rozrywka, ale też przypomnienie o tym, jak bogate i inspirujące mogą być lokalne legendy. Zdecydowanie warto więc dać mu szansę i już teraz nadrobić zaległości, aby w grudniu móc obejrzeć drugą część.


Czytaj także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama