Reklama

W tej produkcji przerażająca cisza pojawia się tam, gdzie powinien być śmiech dzieci. W miasteczku Maybrook noc zapadła wcześniej niż zwykle, a poranek przyniósł pustkę, jakiej nikt nie potrafił wyjaśnić. Siedemnaścioro dzieci wyszło ze swoich łóżek i przepadło bez śladu. To nie jest kolejny tani straszak. „Zniknięcia” nie dają o sobie zapomnieć.

Reklama

O czym opowiadają „Zniknięcia”?

W fikcyjnym, amerykańskim miasteczku Maybrook rozgrywa się tragedia. Siedemnaścioro dzieci, bez żadnego ostrzeżenia, opuszcza swoje łóżka dokładnie o 2:17 w nocy. Nikt ich nie widział, nikt nie słyszał. Rano nie ma po nich śladu. Horror „Zniknięcia” przyciąga uwagę nie tylko samym wydarzeniem, ale także sposobem, w jaki przedstawia emocjonalny rozpad lokalnej społeczności.

Zamiast klasycznej narracji, film podzielony jest na rozdziały ukazujące różne punkty widzenia. Każda z historii stopniowo odkrywa fragment układanki, prowadząc widza coraz głębiej w otchłań przerażającej prawdy. Reżyser Zach Cregger mistrzowsko buduje napięcie, nie zdradzając wszystkiego od razu.

Julia Garner w centrum koszmaru

Justine, w którą wciela się Julia Garner (znana z serialu „Ozark”), to nauczycielka, która uczyła wszystkie zaginione dzieci. Przeciążona winą i presją otoczenia, staje się symbolem traumy całego miasteczka. Z drugiej strony mamy Archera, granego przez Josha Brolina – ojca jednego z dzieci, który desperacko próbuje zrozumieć, co się stało.

Obok nich pojawiają się inne ważne postacie: Alden Ehrenreich jako miejscowy policjant, Benedict Wong jako dyrektor szkoły, a także Amy Madigan jako Gladys – ciotka jednego z chłopców, czyli Alexa (granego przez Cary’ego Christophera).

„Zniknięcia” dostępne na Canal+

Horror „Zniknięcia” można już obejrzeć dzięki ofercie Canal+. Widzowie, którzy nie mieli okazji zobaczyć filmu w kinie, mogą teraz doświadczyć go w domowym zaciszu — choć trudno mówić o „zaciszu” przy tej dawce grozy.

„Zniknięcia” to nie tylko przerażająca historia. To film, który konfrontuje widza z dziecięcą traumą, utratą, strachem i obezwładniającą bezsilnością. Choć film dzieli się na rozdziały, nie czuć tu chaosu. Wszystko prowadzi do przemyślanego, druzgocącego finału. Cregger nie objaśnia wszystkiego – zmusza widza do aktywnego udziału w opowieści, budując zaufanie do jego inteligencji. Jeśli szukasz horroru, który zostanie z tobą na dłużej – nie przegap go, póki jest dostępny na Canal+.


Czytaj także:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama