Do tych 4 seriali wracam regularnie. Od kultowego klasyka do najlepszego tytułu ostatnich lat
Cztery seriale, cztery zupełnie różne światy. Od mrocznych tajemnic w „Twin Peaks”, przez bolesną introspekcję „BoJacka Horsemana”, aż po pełne intymności relacje w „Normalnych ludziach” i bezkompromisowy humor „Fleabag”. Dlaczego właśnie te historie dla wielu widzów zyskały miano ulubionych?

Niektóre seriale wykraczają daleko poza schematy i oferują widzom coś więcej niż tylko fabularną opowieść. Potrafią wstrząsnąć, zachwycić, a czasem zmusić do refleksji. W tym zestawieniu przedstawiamy cztery seriale, które zapisały się w historii popkultury – zarówno za sprawą unikalnego stylu narracji, jak i emocjonalnej siły przekazu.
„Twin Peaks”– miasteczko skrywające mroczne tajemnice
„Twin Peaks” to serial stworzony przez Davida Lyncha i Marka Frosta - miał swoją premierę w 1990 roku. Fabuła rozgrywa się w sennej, pozornie spokojnej miejscowości Twin Peaks, gdzie zostają odnalezione zwłoki licealistki Laury Palmer. Do miasteczka przyjeżdża agent FBI Dale Cooper, aby przeprowadzić śledztwo. Wkrótce jednak dochodzenie zaczyna przybierać coraz bardziej surrealistyczny charakter, odkrywając tajemnice mieszkańców oraz wpływy nadprzyrodzonych sił.
W czym tkwi siła serialu? To zasługa hipnotyzującego klimatu i niepowtarzalnej atmosfery oraz innowacyjnego połączenia kryminału, horroru i psychologicznego dramatu. Wrażenie robi również surrealistyczna narracja, a także niezwykła muzyka Angela Badalamentiego. W obsadzie serialu znaleźli się między innymi Kyle MacLachlan jako agent Dale Cooper, Michael Ontkean w roli szeryfa Harry'ego Trumana, Sheryl Lee jako Laura Palmer i Maddy Ferguson, a także Ray Wise jako Leland Palmer.
„BoJack Horseman” – śmiech przez łzy
„BoJack Horseman” to animowany serial stworzony przez Raphaela Bob-Waksberga. Głównym bohaterem jest BoJack, antropomorficzny koń i były gwiazdor sitcomu z lat 90. Bohater zmaga się z depresją, uzależnieniami i próbami odnalezienia sensu życia w świecie pustych relacji i celebryckiego blichtru.
Tym, co w produkcji porusza, jest dogłębna analiza problemów psychicznych i egzystencjalnych, a także przenikliwa satyra na współczesną popkulturę. Do widzów przemawia także oryginalna stylistyka animacji oraz szczera i wzruszająca narracja.
„Normalni ludzie” – genialna kreacja Daisy Edgar-Jones i Paula Mescala
„Normalni ludzie” to serial oparty na bestsellerowej powieści Sally Rooney. Produkcja śledzi historię Marianne i Connella – młodych ludzi z irlandzkiego miasteczka, których relacja rozwija się od lat szkolnych aż po studia w Dublinie. To opowieść o miłości, dojrzewaniu, emocjonalnej zależności i różnicach klasowych.
Charakterystyczna dla tego serialu jest minimalistyczna, ale intensywna narracja oraz szczerość w ukazywaniu intymności i relacji. Ogromne wrażenie robi również gra aktorska. W rolach głównych wystąpili Daisy Edgar-Jones jako Marianne i Paul Mescal jako Connell. Krytycy docenili emocjonalną głębię i autentyczność przedstawionych postaci.
„Fleabag” – nie ma drugiej takiej jak Phoebe Waller-Bridge
„Fleabag” to brytyjski komediodramat autorstwa Phoebe Waller-Bridge, oparty na jej monodramie. Serial przedstawia historię młodej kobiety z Londynu, która mierzy się z żałobą, traumą i nieudanymi relacjami. Charakterystyczną cechą „Fleabag” jest łamanie czwartej ściany – główna bohaterka bezpośrednio komentuje wydarzenia do widza, tworząc intymną więź.
Nie tylko przełamywanie konwencji narracyjnych i bezpośrednie zwroty do widza zwracają uwagę. Za sukcesem serialu stoją także rewelacyjnie napisane dialogi, mistrzowskie połączenie humoru z tragedią oraz fenomenalna gra aktorska Phoebe Waller-Bridge.
Phoebe Waller-Bridge partnerowali: Sian Clifford jako siostra Claire, Andrew Scott w roli księdza oraz Olivia Colman jako macocha. Serial „Fleabag” zdobył sześć nagród Emmy, w tym za najlepszy serial komediowy, najlepszy scenariusz oraz pierwszoplanową rolę kobiecą dla Waller-Bridge.
Czytaj także:
- Mocne kino silnych kobiet. Zakończenie tego filmu wbija w fotel
- Na ten film czekają wszyscy. Netflix opublikował pierwsze kadry z planu
- Takiego polskiego filmu jeszcze nie było. Tworzony jak "Oppenheimer", "Diuna" czy "Dunkierka"