5 tytułów „true crime” z Netflixa, których nie można przeoczyć. Te historie odbiły się szerokim echem

Prawdziwe zbrodnie, szokujące śledztwa i historie, które nie dają o sobie zapomnieć – właśnie tego szukają widzowie sięgający po dokumenty z tego gatunku true crime. Te produkcje nie tylko ukazują brutalność zbrodni, lecz także zwracają uwagę na niedoskonałości systemu sprawiedliwości, traumatyczne skutki przemocy oraz dramaty rodzinne, które kryją się za zamkniętymi drzwiami.

„Grzechy naszej matki” – gdy wiara prowadzi do tragedii

„Grzechy naszej matki” to dokument, który ukazuje wstrząsającą historię Lori Vallow, matki trójki dzieci i członkini quasi-religijnej sekty. Gdy nagle zniknęła dwójka jej młodszych dzieci, cały kraj zaangażował się w ich poszukiwania. Szczególne poruszenie wywołuje relacja jej najstarszego syna. Dokument ukazuje ciemną stronę ślepej wiary i jej konsekwencje dla najbliższych.

„Dziewczyna ze zdjęcia” – historia ukrywanej tożsamości i rodzinnego piekła

„Dziewczyna ze zdjęcia” opowiada historię Suzanne, znanej wcześniej jako Tonya Hughes. Kobieta została śmiertelnie potrącona przez kierowcę samochodu, ale to, co wydawało się zwykłym wypadkiem, okazało się dramatem o wiele głębszym. Suzanne była przez lata więziona i krzywdzona przez własnego ojca. Próbując uciec z tego piekła, trafiła na drogę szybkiego ruchu, gdzie zakończyło się jej życie. Netflix w tym dokumencie odsłania wstrząsającą prawdę o rodzinnych tajemnicach i przemocy, której sprawcami bywają najbliżsi.

„Killer Sally” – dramat znanej kulturystki

W walentynkową noc 1995 roku Sally McNeil zastrzeliła swojego męża, twierdząc, że zrobiła to w obronie własnej. „Killer Sally” to opowieść o znanym małżeństwie kulturystów, które z pozoru wyglądało idealnie, ale skrywało przemoc i dramat. Sally doświadczyła fizycznej i psychicznej przemocy, która ostatecznie doprowadziła ją do tragicznej decyzji. W dokumencie Netflixa widzowie poznają nie tylko okoliczności zdarzenia, ale również tło relacji, które przez lata było naznaczone bólem i cierpieniem.

„Making a Murderer” – proces, który podważył zaufanie do systemu

„Making a Murderer” to jeden z najgłośniejszych dokumentów true crime w historii Netflixa. Przedstawia historię Stevena Avery’ego, który został niesłusznie oskarżony i skazany za brutalne morderstwo. Filmowcy przez 10 lat dokumentowali jego sprawę, ukazując, jak miejscowa policja mogła doprowadzić do niesprawiedliwego wyroku. Produkcja obnaża słabości systemu sprawiedliwości i zmusza widzów do zadania sobie pytania, czy rzeczywiście można ufać instytucjom odpowiedzialnym za jej wymierzanie.

„Casting na JonBenét” – dokument inny niż wszystkie

W Boże Narodzenie 1996 roku w Boulder w stanie Kolorado w niewyjaśnionych okolicznościach zamordowano sześcioletnią JonBenét Ramsey, znaną z udziału w konkursach piękności. „Casting na JonBenét” to nietypowy dokument, który łączy elementy rekonstrukcji z osobistymi refleksjami mieszkańców miasta. Reżyserka Kitty Green zaprosiła lokalnych aktorów, by odegrali role uczestników tragedii, a następnie opowiedzieli, jak śmierć dziewczynki wpłynęła na ich życie i całą społeczność. Dokument porusza temat granic między rzeczywistością a fikcją, oferując przy tym głęboki wgląd w traumę i wspólnotowe przeżywanie tragedii.

Czytaj także:

• To jeden z najlepszych dramatów na HBO. O tej historii będziesz myśleć długo po seansie
• Trzecia część kultowej serii "Na noże". Wiemy, kiedy pojawi się na Netflixie
• Przypadkowe odkrycie, które zmienia wszystko. Ben Affleck i Matt Damon w nowym thrillerze Netflixa