Reklama

Naturalny lek na stres i złe samopoczucie

Uśmiech działa jak prawdziwy trening dla naszego mózgu. Kiedy się uśmiechamy, nawet w lekko wymuszony sposób, w naszym organizmie uruchamia się cały łańcuch reakcji biochemicznych. Wzrasta m.in. poziom endorfin i serotoniny, a spada z kolei stężenie kortyzolu, czyli hormonu stresu. Według badań opublikowanych w Psychological Science wystarczy zaledwie 10 sekund uśmiechu, aby uśmiechaniem się obniżyć tętno i poprawić swój nastrój.

Może to brzmieć nieco niewiarygodnie, ale nasz mózg łatwo daje się oszukać i nie zawsze odróżnia ten „prawdziwy” uśmiech od wymuszonego. Nieznaczne uniesienie kącików ust, może więc zadziałać jak sygnał dla naszej głowy pt. „wszystko jest w porządku”. Nie zachęcamy do udawania dobrego samopoczucia, ale pokazujemy moc, jaką możemy mieć nad własnym ciałem. Zwłaszcza że z kolei uczeni z Uniwersytetu Kansas udowodnili, że osoby, które uśmiechały się podczas stresującego zadania, miały niższe ciśnienie krwi i szybciej wracały do równowagi po stresie niż te, które zachowywały neutralny wyraz twarzy. Czasem więc wszystko jest kwestią naszego podejścia.

Uśmiech ma też olbrzymią moc społeczną. W eksperymentach psychologicznych osoby uśmiechnięte były oceniane jako bardziej godne zaufania, sympatyczne, czy nawet jako te, o większych kompetencjach. Między innymi dlatego, gdy ktoś się do nas uśmiecha, automatycznie odwzajemniamy ten gest. To tzw. efekt zwierciadła emocji, który poprawia atmosferę i zacieśnia relacje.

women and people concept - happy smiling young woman on summer city street
Adobe Stock

Psychologia uśmiechu

Najprostszy sposób, żeby nawiązać kontakt z drugim człowiekiem? Uśmiech. W psychologii określa się to mianem społecznego sygnału zaufania, czyli gestu, który mówi o przyjaznym nastawieniu i bezpieczeństwie. Nawet niemowlęta reagują na uśmiech opiekuna spokojem i radością, co wskazuje na to, że mechanizm ten jest instynktowny i uniwersalny – niezależny od kultury, języka czy pochodzenia.

W dorosłym życiu uśmiech pełni funkcję społecznego spoiwa. Pomaga budować relacje, skraca dystans i sprawia, że ludzie czują się w naszym towarzystwie swobodniej. Często mówisz, że ktoś „ma dobrą energię”? W rzeczywistości oznacza to tyle, że reagujesz na jego mimikę, gesty i emocjonalny przekaz, który niesie uśmiech.

O ile wystudiowany pozytywny grymas naszych ust potrafi wpłynąć na ciało, tak niekoniecznie sprawdzi się to w relacjach międzyludzkich. Jeden z największych ekspertów w badaniu ekspresji emocji, wyróżnił tzw. uśmiech Duchenne’a, czyli szczery i spontaniczny przejaw radości. Można to określić mianem prawdziwego uśmiechu, w którym unoszą się nie tylko kąciki ust, ale też kąciki oczu. To właśnie ten odbieramy jako właściwy, a nasz mózg reaguje na niego silniej niż na sztuczną ekspresję. W kontaktach zawodowych, towarzyskich czy nawet przypadkowych (w supermarkecie czy autobusie) taki autentyczny uśmiech potrafi zmiękczyć atmosferę, przełamać dystans i obniżyć napięcie emocjonalne.

W świecie, w którym coraz częściej komunikujemy się przez ekrany, uśmiech zyskuje nowy wymiar – staje się językiem empatii, który przypomina o ludzkim cieple i emocjonalnej obecności. Warto więc pamiętać, że czasem jeden szczery uśmiech potrafi powiedzieć więcej niż długi mail czy perfekcyjnie dobrane słowa.

Happy mid aged business woman manager handshaking greeting client in office.
Adobe Stock

Zdrowe zęby – fundament pewności siebie

Nic nie dodaje pewności siebie tak, jak uśmiech, którego nie trzeba ukrywać. Co jednak, jeśli nie jesteś pewna swojego uśmiechu i nieco cię on krępuje? Oczywiście, że czyste, białe i zadbane zęby to prosta droga do regularnego uśmiechania się. To właśnie ten rodzaj swobody widać od razu, czy to w rozmowie, na zdjęciu, czy w codziennych sytuacjach. Zdrowy uśmiech potrafi zmienić sposób, w jaki postrzegamy samych siebie. Sprawia, że czujemy się atrakcyjniej, pewniej, bardziej „na tak” wobec świata. Dlatego warto zadbać o podstawową pielęgnację.

Wielu dentystów powtarza, że tak naprawdę do efektywnego dbania o jamę ustną potrzebna jest szczotka i nitka oraz odpowiednio dobrana pasta do zębów. Do tego regularna higiena, wizyty kontrolne i unikanie nadmiaru kawy czy papierosów w dłuższej perspektywie dadzą ogromny efekt. W końcu zadbane zęby to nie tylko kwestia estetyki – to także oznaka troski o siebie i swoje zdrowie.

Nie chodzi o bynajmniej o perfekcję, lecz o poczucie komfortu i autentyczności. O to, by móc szeroko się uśmiechnąć bez stresu. Jakich 5 prostych sposobów na piękny i zdrowy uśmiech możesz zastosować w codziennej higienie?

1. Myj zęby dwa razy dziennie przez co najmniej dwie minuty. Wybieraj szczoteczkę o miękkim włosiu i pastę z fluorem – delikatnie, ale skutecznie usuwa płytkę nazębną.
2. Nie zapominaj o nitkowaniu. To jedyny sposób, by całkowicie pozbyć się resztek jedzenia i bakterii z miejsc, do których szczoteczka zazwyczaj nie dociera
3. Co ciekawe: pij dużo wody! Z prostego powodu. Nawadnianie wspiera produkcję śliny, która naturalnie oczyszcza zęby i chroni szkliwo.
4. Kawa, herbata i wino nie są sprzymierzeńcem. Przyczyniają się do powstawania przebarwień. Nie musisz ich odstawiać, ale jeśli je pijesz, przepłucz usta wodą tuż po.
5. Odwiedzaj dentystę regularnie, nawet gdy nic Cię nie boli. Kontrola nawet raz na pół roku pozwala wcześnie wykryć ubytki i uniknąć większych problemów.

Charming young woman receiving dental treatment at clinic
Adobe Stock

Palenie, czyli jak nałóg odbiera blask zębom

Co potrafi skutecznie pozbawić uśmiech uroku? Palenie papierosów. Nikotyna i substancje smoliste zawarte w dymie papierosowym osadzają się na szkliwie, tworząc charakterystyczny żółty nalot, który z czasem ciemnieje i staje się trudny do usunięcia nawet w gabinecie dentystycznym. Niestety wpływ tego nałogu na nasze zęby nie kończy się tylko na estetyce. Palenie sprawia, że nasz oddech staje się nieprzyjemny, dodatkowo wysusza śluzówkę i zaburza naturalną równowagę bakterii w jamie ustnej, co zwiększa ryzyko próchnicy i różnego rodzaju stanów zapalnych.

Długotrwałe palenie wpływa również na kondycję dziąseł: obkurcza naczynia krwionośne, przez co tkanki są słabiej dotlenione i gorzej się regenerują. To właśnie u palaczy najczęściej rozwijają się choroby jamy ustnej. Z czasem może pojawić się też nadwrażliwość zębów, która bywa niezwykle uciążliwa i trudna do wyleczenia.

Horizontal photo of young European female isolated on gray background with expression of secrecy and mistrust as she is covering mouth with two hands not willing to disclose something important.
Adobe Stock

Jest jednak dobra wiadomość. Organizm szybko potrafi się zregenerować. Już kilka tygodni po rzuceniu palenia poprawia się ukrwienie dziąseł, a kolor szkliwa zaczyna się rozjaśniać. Oddech staje się świeższy, a smak i zapach bardziej wyczuwalne. To jeden z momentów, w których naprawdę widać różnicę: w lustrze, w samopoczuciu i w pewności siebie. Warto rozważyć więc porzucenie szkodliwego nałogu. A jeśli brakuje nam samozaparcia, warto rozważyć sięgnięcie po alternatywy nikotynowe, które pomogą w mniej drastycznym wychodzeniu z uzależnienia. To np. różnego rodzaju plastry czy gumy nikotynowe, a także podgrzewacze palenia, w których nie dochodzi do spalania – nie ma więc szkodliwego dymu, który najbardziej wpływa na zęby i jamę ustną.

Reklama
Reklama
Reklama