Reklama

Przechodząc przez rozstanie, najlepiej skupić się na tym, by możliwie jak najbardziej zadbać o siebie i swoje zdrowie psychiczne. Jednak jeśli w tym czasie wciąż kontaktujemy się z byłym partnerem, proces wracania do równowagi może być utrudniony. Dlatego warto w takiej sytuacji przyjąć zasadę, która ułatwi nam to zadanie. Nie zawsze jest to możliwe, ale jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, skorzystanie z niej może przynieść wiele dobrego.

Reklama

Najważniejsza zasada, która pomaga uporać się z rozstaniem

Smutek, poczucie osamotnienia, tęsknota i szereg innych trudnych emocji, które towarzyszą nam po rozstaniu, często prowadzą do jednego - próby nawiązania kontaktu z byłym partnerem. Takie zachowanie może mieć różne motywacje, jednak niezależnie od intencji najczęściej przysparza nam jeszcze więcej negatywnych odczuć.

Dlatego najlepsze, co można zrobić po zakończeniu związku, to przyjąć na pewien czas zasadę całkowitego braku kontaktu z osobą, z którą się rozstaliśmy. To może być trudne - w końcu potrzeba komunikowania się z partnerem, z którym tworzyliśmy relację i spędzaliśmy codzienność, jest naturalna. Jednak to właśnie powstrzymanie się od nawiązywania kontaktu z tą osobą przyniesie najwięcej korzyści.

Dlaczego zasada „zero kontaktu” wpływa na nas pozytywnie?

Postępowanie wedle tej zasady przynosi kilka istotnych korzyści. Przede wszystkim poprzez unikanie kontaktu z byłym partnerem nie tworzymy pola do rozdrapywania ran i kontynuowania wcześniejszych kłótni. Narażanie siebie na tak negatywne emocje powoduje jedynie, że czujemy się jeszcze gorzej.

Angażowanie się w takie sytuacje sprawia także, że cała nasza energia skupia się na ciągłym przeżywaniu tej relacji, co nie pozostawia miejsca na naturalny i potrzebny proces odnalezienia się w nowych okolicznościach oraz tych emocjach, którym trzeba poświęcić uwagę.

Dzięki temu, że nie utrzymujemy kontaktu z byłym partnerem, odnajdujemy przestrzeń na to, co najbardziej nam w tym momencie służy - dbanie o siebie i swoje zdrowie psychiczne. Dodatkowo brak komunikacji z taką osobą sprawia, że nie dajemy sobie szansy na to, aby zaczęła się w nas tlić złudna nadzieja, że zakończony związek da się jeszcze uratować.

Jak wdrożyć zasadę „zero kontaktu”?

Wdrażając zasadę „zero kontaktu”, warto traktować ją możliwie jak najbardziej dosłownie - w takiej sytuacji nie piszemy i nie spotykamy się z byłym partnerem, a także nie dzwonimy do niego. Najlepiej ograniczyć przy tym również widoczność tej osoby w naszych mediach społecznościowych, na przykład wyciszając jej relacje.

Jeśli podejmujemy decyzję o zaprzestaniu kontaktu z byłym partnerem, ale druga osoba nie chce tego uszanować i stale podejmuje próby komunikowania się z nami - nie reagujmy. Otrzymywane wiadomości można ignorować, a jeśli to nie przynosi rezultatów, warto rozważyć zablokowanie możliwości kontaktu (przynajmniej na jakiś czas).

Oczywiście czasami całkowite zrezygnowanie z kontaktu z byłym partnerem może być bardzo trudne, na przykład ze względu na łączące was wspólne zobowiązania. W takiej sytuacji warto skorzystać z tej zasady na tyle, na ile jest to możliwe - ograniczając komunikację jedynie do spraw organizacyjnych, które muszą być przez was przedyskutowane wspólnie.


Czytaj także:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama