Szybkie zwierzenia i jeszcze szybsze rozczarowanie. Czym grozi "floodlighting" w świecie randek?
Jeśli słowo "floodlighting" nic ci nie mówi, to wcale nie znaczy, że nie doświadczasz tego w swoim życiu. Jeśli randkujesz, istnieje duża szansa, że spotykasz się z ludźmi, którzy stosują ten nietypowy trend w każdej rozmowie.

Randkowanie zmienia się z biegiem lat i ciągle pojawiają się w nim coraz to nowsze trendy, które nie zawsze są dla nas dobre. Jednym z takich niebezpiecznych zjawisk jest tak zwany "floodlighting", który możemy coraz częściej zaobserwować szczególnie wśród osób z pokolenia Z. Poznaj bliżej ten trend i dowiedz się, dlaczego jego stosowanie może skończyć się jednym wielkim rozczarowaniem.
Czym jest "floodlighting"?
Zjawisko "floodlighting", które wzięło swoją nazwę od angielskiego słowa „reflektor”, to sytuacja gdy ktoś bardzo szybko zasypuje nas wszystkimi szczegółami ze swojego życia, aby budować z nami relację. Porównanie do bijącego po oczach światła reflektorów jest więc niesłychanie trafne, bo taka osoba po prostu od razu wyskakuje z cienia pokazując wszystko, co ma i to niestety nie tylko w tym dobrym kontekście.
Z jednej strony może się to wydawać nic złego, bo przecież szukając drugiej połówki, nie chcemy tracić czasu na niedopasowane randki, ale problem zaczyna się wtedy, gdy rozmowy te dotykają bardzo intymnych spraw już na pierwszym spotkaniu. Osoba stosująca "floodlighting" może na przykład wyjawić nam wszystko o swoim dzieciństwie, sytuacji rodzinnej, poprzednich związkach czy zdrowiu psychicznym.
Niestety tak głębokie rozmowy na samym starcie znajomości zwykle mocno przytłaczają drugą stronę i często po prostu sprawiają, że od razu zaczyna ona szukać ucieczki. Może też zdarzyć się jeszcze gorszy scenariusz, a mianowicie sytuacja, w której osoba stosująca "floodlighting" zacznie oczekiwać tego samego od nas, bo przecież tyle nam o sobie powiedziała, a my tego nie odwzajemniliśmy.
Jak walczyć z "floodlightingiem"?
Aby bronić się przed takim traktowaniem, najlepiej postawić granicę na samym początku, gdy tylko ktoś wchodzi w zbyt delikatne jak na pierwsze spotkanie rejony. W tym celu należy po prostu szczerze i otwarcie powiedzieć, że nie uważamy, aby takie rozmowy były na miejscu jak na tak wczesny etap znajomości i po prostu nie czujemy się z tym komfortowo.
Postaraj się jednak zbudować ten komunikat bardzo delikatnie, bo może się okazać, że druga osoba nawet nie ma świadomości, że poszła o krok za daleko i nie było to intencjonalne. W takim wypadku po prostu spróbujcie przekierować rozmowę na właściwe tory i powoli budować swoją więź, nic nie pospieszając.
Czytaj także: