Reklama

Zjawisko friendflation to coraz częściej obserwowany efekt inflacji, który wykracza poza codzienne zakupy czy rachunki. Rosnące ceny usług i produktów sprawiają, że zwykłe wyjścia ze znajomymi, udział w wydarzeniach czy nawet wakacyjne plany stają się poważnym obciążeniem dla wielu młodych ludzi. Współczesne relacje towarzyskie nierzadko wymagają niemałych nakładów finansowych, co wywołuje nowe dylematy.

Reklama

Czym jest friendflation?

Friendflation, czyli połączenie słów „friend” (przyjaciel) i „inflation” (inflacja), to zjawisko, w którym wzrost kosztów życia bezpośrednio wpływa na dynamikę relacji towarzyskich. Nie chodzi tu tylko o drożejące podstawowe produkty, lecz także o coraz wyższe koszty utrzymania życia towarzyskiego.

Dynamiczny wzrost cen usług i produktów wpływa na to, jak i gdzie spotykamy się z przyjaciółmi. Nawet zwykłe wyjście do restauracji stało się dla wielu znaczącym wydatkiem, a co dopiero udział w wydarzeniach, takich jak wesela, wieczory panieńskie czy grupowe wyjazdy. Wiążą się one nie tylko z rosnącymi kosztami biletów czy noclegów, ale także z presją, aby prezentować się odpowiednio do okazji czy udokumentować wspólne chwile w mediach społecznościowych.

Jakie są tego skutki? Według badania przeprowadzonego przez IBRiS w Polsce, aż 40% respondentów zrezygnowało wiosną z udziału w weselach ze względów finansowych (Isabel Woodford, The Financial Times; raport IBRiS, Polska).

Friendflation - kogo dotyczy najbardziej?

Friendflation widać zwłaszcza u młodych osób, czyli przedstawicieli pokolenia Z. Wynika to z kilku czynników. Po pierwsze, często dopiero rozpoczynają oni swoją karierę zawodową i nie mają jeszcze ustabilizowanej sytuacji finansowej, a jednocześnie są bardzo aktywne w życiu towarzyskim. W praktyce oznacza to, że osoby te często stają przed wyborem - albo zadłużają się, aby nie odstawać od reszty grupy, albo rezygnują z udziału, ryzykując wykluczenie towarzyskie.

Po drugie, media społecznościowe narzucają presję, by uczestniczyć w wydarzeniach, aby budować swoją wartość w oczach innych. Obraz życia towarzyskiego publikowany na Instagramie czy Facebooku staje się nie tylko pamiątką, ale również narzędziem budowania własnego statusu.

Jak radzić sobie z friendflation?

Choć friendflation wydaje się zjawiskiem trudnym do uniknięcia, istnieją sposoby na zachowanie równowagi między bliskością a finansami. Kluczowe jest zrozumienie własnych potrzeb, otwartość w rozmowach o pieniądzach i poszukiwanie rozwiązań, które pozwolą pielęgnować przyjaźń bez nadmiernych wydatków.

Jednym z najważniejszych sposobów na przeciwdziałanie skutkom friendflation jest szczerość wobec przyjaciół, dlatego warto mówić wprost o swoich możliwościach finansowych i wspólnie szukać rozwiązań. Zamiast wyjść do lokali, można zaproponować spotkania w domowym zaciszu, wspólne gotowanie, spacery czy inne aktywności niewymagające dużych wydatków.

W dobie inflacji i rosnących oczekiwań społecznych warto też ustalić własny miesięczny budżet na wydatki towarzyskie. Pozwoli to nie tylko kontrolować finanse, ale również uniknąć stresu i poczucia winy.


Czytaj także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama