Piękna przyszłość czy „future faking”? Zadaj sobie 7 pytań, by nie dać się zwieść
„Future faking” i „love bombing” mają wiele wspólnego i często idą w parze. Osobie, która posługuje się taką taktyką, zależy jedynie na własnych korzyściach, które nie mają nic wspólnego z dobrymi intencjami czy troską o nas. Jak nie ulegać pustym takim obietnicom?

W przypadku manipulacyjnej taktyki, jaką jest „future faking”, nie chodzi o realny rozwój relacji czy rzeczywiste korzyści płynące z obietnic. Takie zachowanie sprowadza się wyłącznie do osiągnięcia celu, którym służy jedynie osobie stosującej tę taktykę. Aby nie dać się jej zwieść, warto przeanalizować sytuację pod kątem siedmiu kluczowych pytań.
Czym jest „future faking”? To zmora nie tylko randkujących
„Future faking” opiera się na zapewnieniach, propozycjach i obietnicach, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. To taktyka stosowana świadomie przez osoby, które chcą osiągnąć dzięki niej konkretny cel - i nie jest nim budowanie szczerej relacji. Często idzie w parze z inną formą manipulacji, jaką jest „love bombing”. „Future faking” może występować podczas randkowania, ale pojawia się również w innych relacjach, na przykład służbowych.
Łatwo ulec wizji wspólnej przyszłości z osobą, na której nam zależy, ale tak samo możemy poddać się także iluzji kuszącej perspektywy zawodowej czy obietnicy wysokiej podwyżki. Takie propozycje mogą być oczywiście jak najbardziej realne, ale kiedy zapala nam się czerwona lampka, warto sprawdzić, jak mają się do rzeczywistości, zadając sobie kilka ważnych pytań.
„Future faking” - jak się przed nim chronić?
Jeśli podejrzewamy, że ktoś wodzi nas za nos, stosując „future faking”, powinniśmy zacząć od prostego pytania - czy to, co słyszymy, brzmi jakkolwiek realistycznie? Obietnica wysokiej podwyżki w miejscu pracy, w którym o podniesieniu wypłaty od lat krążą jedynie legendy, może być sygnałem alarmowym. Pomocne jest również przeanalizowanie kolejnej kwestii, czyli tego, jakie reakcje pojawiają się w odpowiedzi na zakwestionowanie propozycji. W takiej sytuacji kolejne puste słowa są jedną z oznak „future fakingu”.
Warto też zwrócić uwagę na działania drugiej strony i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy za takimi deklaracjami idą jakiekolwiek czyny, które stanowią kroki do urzeczywistnienia obietnicy. Taki „reality check” można przeprowadzić również poprzez przeanalizowanie, ile z poprzednich zapewnień miało rzeczywisty finał.
Jak rozpoznać „future faking”?
Kolejnych istotnych informacji dostarcza reakcja drugiej strony w sytuacji, w której zobowiązania nie doszły do skutku. Jakie zachowania pojawiają się w takim przypadku? Przeprosiny, wzięcie odpowiedzialności, a może unikanie tematu i obwinianie innych? Warto również zwrócić uwagę na dwie rzeczy związane z tym, jak czujemy się w tej sytuacji - czy pojawia się presja, a intuicja podpowiada, że coś jest nie tak?
Tego, jak odbieramy takie zachowania oraz sposobu, w jaki nasz organizm na nie reaguje, nie warto ignorować. Analiza postępowania drugiej strony pod kątem tych pytań dostarcza niezbędnych informacji, które szybko pomogą wykryć, co jest szczerym zapewnieniem, a co sprowadza się do manipulacji, jaką jest „future faking”.
Czytaj także:
- „Fexting” brzmi jak niewinna rzecz, a to najgorszy rodzaj kłótni. Dlaczego może zniszczyć związek?
- Inteligencja emocjonalna wcale nie gwarantuje udanego związku. Ma też mroczną stronę
- Wczesne wstawanie? Nic z tych rzeczy. Oto 4 nawyki ludzi sukcesu