Reklama

Na początku wszystko wygląda jak niewinna gra. Dostajesz wiadomości, pojawiają się komplementy i wszystko układa się pięknie. Czujesz się zauważona i ważna, bo ktoś regularnie daje ci sygnały zainteresowania. Tyle że te sygnały nigdy nie prowadzą dalej, bo nagle spotkanie zostaje odwołane i plan jest zawsze w zawieszeniu, a rozmowa o uczuciach kończy się żartem lub unikaniem tematu. To właśnie breadcrumbing, czyli coraz popularniejszy problem w relacjach.

Reklama

"Breadcrumbing" polega na rzucaniu drugiej osobie "okruchów miłości", czyli drobnych gestów, które nigdy się nie rozwijają. T komplementy, wiadomości czy miłe gesty sprawiają, że nie rezygnujesz z relacji, choć ta nigdy naprawdę się nie rozwija. Z czasem taka gra zaczyna być coraz bardziej bolesna i trudno ci się z niej wyrwać.

Na początku breadcrumbing wygląda jak zwykłe zaloty. Ktoś pisze, że tęskni, że chce cię zobaczyć, a nawet planuje randkę. Problem w tym, że do randki często nie dochodzi, bo pojawiają się nagłe przeszkody, wymówki albo nagłe "ważniejsze sprawy". Zostajesz więc z poczuciem, że coś się dzieje, ale nigdy nie wiesz, dokąd to prowadzi.

Ten schemat bywa szczególnie podstępny, bo łatwo uwierzyć, że druga osoba naprawdę coś czuje. W końcu poświęca ci uwagę, choćby wirtualną. Tylko że to zainteresowanie nie przekłada się na realne zaangażowanie. W social mediach może lajkować twoje zdjęcia, komentować posty i wysyłać ci memy, ale kiedy prosisz o spotkanie, nagle znika.

Wirtualne gesty kontra codzienność

Osoba stosująca breadcrumbing potrafi być w sieci bardzo zaangażowana. Pojawia się, kiedy tego potrzebujesz, pisze miłe wiadomości, ale w realnym życiu jej obecność staje się coraz rzadsza. Spotkania są odkładane, a tematy związane z przyszłością konsekwentnie spychane na bok. Z jednej strony otrzymujesz więc sygnały, które dają nadzieję, ale z drugiej praktyka pokazuje, że nic z tego nie wynika.

Takie obietnice bez pokrycia i deklaracje bez działań to niestety codzienność przy breadcrumbingu. Dajesz drugiej osobie kolejne szanse, bo boisz się stracić to, co już zainwestowałaś emocjonalnie, a ona tylko podsyca twoją nadzieję krótkimi gestami.

Najtrudniejsze w breadcrumbingu jest to, że uzależnia emocjonalnie. Czekasz na kolejną wiadomość czy gest i zaczynasz kwestionować własną wartość. Zastanawiasz się, co robisz nie tak, zamiast zauważyć, że problem leży po drugiej stronie. Wszystko to sprawia, że tracisz czas, energię i wiarę w to, że zasługujesz na prawdziwą miłość. Uświadomienie sobie, że ktoś daje ci tylko okruchy, jest pierwszym krokiem do przerwania tego schematu i otwarcia się na relację, w której naprawdę poczujesz się ważna.


Czytaj także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama