Banalnie prosta metoda stoicka. Na problemy z zasypianiem działa cuda
„Overthinking”, który lubi wieczorem przejąć nad nami kontrolę, może skutecznie utrudniać zasypianie, tym samym zmniejszając liczbę przespanych godzin i pogarszając jakość snu. Jak nad tym zapanować? Metoda stoicka to zaskakująco skuteczne rozwiązanie.

Co wieczór przechodzisz przez ten sam scenariusz, który skutecznie powstrzymuje cię przed zaśnięciem? Jeśli to nadmiar myśli wpływa na kiepsko przespane noce i prowadzi do pełnych zmęczenia poranków, wypróbuj metodę stoicką. Dzięki niej uspokoisz umysł i szybciej zaśniesz.
Jak filozofia stoicka może pomóc w zasypianiu?
W uporaniu się z trudnościami w zasypianiu skutecznie może pomóc metoda, która kryje się za myślą jednego ze stoickich filozofów - Epikteta. Starożytny myśliciel głosił, że „z wszystkich rzeczy jedne są od nas zależne, drugie zaś niezależne”. Może to brzmieć zbyt abstrakcyjnie, ale odniesienie tego poglądu do rzeczywistości pozwala osiągnąć spokój, który przekłada się na łatwiejsze zasypianie.
Ta metoda sprawdzi się zwłaszcza w przypadku osób, u których moment zaśnięcia jest stale odkładany w czasie ze względu na przytłaczający „overthinking”. Dzięki stoickiemu podejściu i temu, co można poprzez nie osiągnąć, uspokajamy nadmiar myśli.
Zacznij od kartki i długopisu
Najważniejsze w tej metodzie jest przełożenie słów Epikteta na rzeczywistość. Krok pierwszy to wypisanie wszystkiego, co pojawia się w głowie i nie daje nam zasnąć - od codziennych obowiązków, przez planowane spotkanie, po myśli związane z odległą przyszłością. Najlepiej zrobić to bez użycia telefonu, który może nas dodatkowo rozproszyć i wciągnąć w wir przeglądania wiadomości czy mediów społecznościowych. Kartka i długopis sprawdzą się najlepiej.
Kiedy myśli kłębiące się w głowie zostaną już spisane, trzeba je pogrupować w kontekście trzech możliwych odpowiedzi na pytanie: „czy mogę coś z tym teraz zrobić?”.
- Jeśli tak - zrób to od razu. Dotyczy to małych rzeczy, które nie rozbudzą cię jeszcze bardziej. Chodzi o drobiazgi, na przykład schowanie czegoś do lodówki czy potwierdzenie jutrzejszego spotkania.
- Jeśli tak, ale wymagałoby to sporo pracy, wyznacz czas, w którym się tym zajmiesz. To może być na przykład zaplanowanie opłacenia rachunku na jutrzejsze popołudnie.
- Jeśli nie - zaakceptuj, że nie masz nad tym aktualnie kontroli.
Ostatni krok - przekierowanie
Po uporządkowaniu myśli pod kątem tego, na co mamy wpływ, a na co nie, możemy poczuć spokój. Aby jeszcze bardziej uspokoić głowę, po której wciąż mogą krążyć rzeczy, nad którymi nie mamy kontroli, warto przekierować umysł na coś zupełnie innego. Pomocnym sposobem są techniki oddechowe, które nie tylko uspokajają organizm, lecz także relaksują nas pod kątem psychicznym. Temu samemu służą treningi relaksacyjne, na przykład metoda Jacobsona. Dzięki takim metodom na przekierowanie uwagi redukujemy stres i lęk, a tym samym poprawiamy jakość snu.
Czytaj także:
- „Fexting” brzmi jak niewinna rzecz, a to najgorszy rodzaj kłótni. Dlaczego może zniszczyć związek?
- Inteligencja emocjonalna wcale nie gwarantuje udanego związku. Ma też mroczną stronę
- Wczesne wstawanie? Nic z tych rzeczy. Oto 4 nawyki ludzi sukcesu